Georginio Wijnaldum

[qba3]

Spoiler:

Mam się poczuć "niektóry"?

Gini, jak każdy zawodnik, ma swój profil. W czymś jest słaby, w czym innym średni lub bardzo dobry.
Ja widzę jego trzy mankamenty:
1/ Wzrost. W środku pola przydałoby się z 5 cm więcej. Takie minimum 180. To nie jest jakaś wielka wada ale skoro skupiam się na brakach to jest jeden z nich.
2/ Brak uderzenia z dystansu. Jak większość pomocników zresztą. Nie tylko naszych. To taki smutny standard bardziej niż wielka wada.
3/ Słaba wizja i otwieranie gry podaniem. To chyba sedno tych kontrowersji wokół Holendra. Tak, nie ma tej umiejętności. Szczególnie to widać gdy gra głębiej: szóstka lub ósemka bez pressingu przeciwnika. Jest czas, miejsce, piłka przy nodze tylko pomysłu brak, antycypacji. I może troszkę długiego podania. Tak rzadko to robi, że sam nie wiem jak on podaje na 30-40 metrów.

Zalety?
No tego trochę jest.
* Przede wszystkim cechy wolicjonalne. Całe spektrum. Nie chce mi się wymieniać. W skrócie - gość nie pęka na robocie.
* Utrzymywanie się przy piłce. Jego znak firmowy. Po Messim najlepszy na świecie
* Dobra (bardzo dobra?) technika użytkowa. Przyjęcie, kierunek, oddanie.
* Zwinność, przyspieszenie, rewelacyjny balans ciałem. W połączeniu z techniką to genialny set do wychodzenia spod pressingu. Nie jest przypadkiem, iż Wijnaldum najbardziej błyszczy w ciężkich meczach, gdzie nas próbują stłamsić i zaorać.
* Rewelacyjny pożeracz przestrzeni. Tylko Robbo szybciej transportuje piłkę do strefy ataku. Bramka z Realem to właśnie ten skill Giniego. To skubany umie świetnie.
* Dobry odbiór, siła. Przyzwoite czytanie gry. Mało fauli. Choć waham się czy nie za mało? Czy nie powinien grać ostrzej?... Dyskusyjna sprawa.
* Zdyscyplinowany taktycznie. Nie odpuszcza, asekuruje, wraca, nie podpala się. Bardzo ważna umiejętność, rzadko omawiana.
* Wielofunkcyjność, cecha uwielbiana przez trenerów. Facet grał w napadzie, występuje na ofensywnym, ósemka i szóstka to chleb powszedni, na stoperze również bywał. I boki obrony pewnie by obskoczył choć tam u nas chyba jeszcze go nie widziałem.
* Końskie zdrowie. Gość z tytanu. ZAWSZE dostępny.

Jeżeli pominąłem jakieś wady/zalety to możecie mnie uzupełnić.
Gdy sobie na to zestawienie spojrzę, to widzę zawodnika świetnie nadającego się do gry pod presją i nieco gorzej gdy przeciwnik muruje bramkę. Nieco gorzej nie oznacza że źle czy fatalnie. Akurat taka charakterystyka meczu nie uwypukla jego najlepszych cech.
A niestety spotkań z autobusem mamy jakieś 60% w sezonie.

W drużynie jest miejsce na różne profile piłkarzy. Nie ma zawodnika, który by umiał wszystko. Ważne by większość cech miał na 90%. Ja od Giniego nie oczekuję że będzie Toni Kroosem. I bez tego jest najważniejszym pomocnikiem sezonu. Jeszcze zatęsknicie za nim w przyszłym roku.

Jeśli się z tym utożsamiasz to możesz się poczuć "niektóry", ale nie kierowałem tego ad personam Co do Giniego nawet nie przyszło mi do głowy o jego wzrost się czepiać, ja jestem fanem technicznej piłki i ciągle pamiętam Barcelonę który grała w składzie 2-3 zawodnikami powyżej 185cm i wygrywała tryplet.
Zgadzam się, że Gini fenomenalnie chroni piłkę nie podlega to dyskusji, tak jak pisałem wcześniej wykonuje zadania i dobrze gra w defensywie. Moim głównym zarzutem do niego jest brak przyspieszającego podania i trzymanie piłki za długo lub asekuracyjna gra. Masz rację, że w meczach z trudnymi rywalami jak np. City czy real wczoraj taki piłkarz się przydaje, ale sam słusznie zauważyłeś że gramy mało takich spotkań, myślę że to nie 60% a jakieś 80%. Myślę też, że jego robotę w defensywie świetnie wykona Hendo, który miał podobne zadania i nasz podstawowy środek będzie wyglądał Thiago Fabs Hendo. Do tego jak ktoś wyżej zauważył Gini nie ma cech przywódczych, nie potrafi ruszyć zespołu jako kapitan.
Podsumowując pewnie że za Ginim zatęsknię, dużo nam dał tak samo tęsknie np. nie patrząc daleko za Suarezem czy Mascherano, ale poradziliśmy sobie bez nich, tak samo poradzimy sobie bez Giniego i nawet wydaje mi się, że będzie to dużo mniejsza strata niż wyżej wymienieni panowie.

[FanatykLfc2011]

Pozwolę się wtrącić w tę dyskusję, Gini to zawodnik z gatunku tych mocno nie docenianych.
Facet o płucach zwierzęcych, fenomenalnym utrzymywaniu się przy piłce, końskim zdrowiu i wielkim charakterze, jeden z żołnierzy mocno nie docenianych jak Makelele, wielki wojownik, i jak każdy również człowiek, popełnia błędy, czasami wali straszne buraki jak wczoraj przy bramce, zapraszam na grupę Liverpool FC - Polska gdzie można zobaczyć na 7 sekundowym filmiku jego zachowanie.
To nie oznacza że nagle przekreślimy jego wkład w sukcesy i nasz klub.
Zagrał wczoraj całkiem dobrze jako jeden z niewielu wyciągając wnioski z pierwszej połowy. Ja nie widzę sensu w obwinianiu jednostek, mecz z kategorii dramatu, zagrała słabo cała drużyna bez wyjątków.
Czas już o tym zapomnieć i zacząć myśleć o lidze i rewanżu

[DudekLFC21]

Spoiler:

(...) Gość za wczorajszy mecz jest wszędzie krytykowany, oprócz tego forum i Jego sajko fanów (...)

To może powinieneś zaglądać "wszędzie" tylko nie tutaj?
Jeśli lubisz pływać na fali mainstreamu - i bez różnicy Ci czy to fala z górskiego potoku czy wybitego szamba - to forum chyba nie jest miejscówką dla Ciebie.
A argument "bo pan w studio tak powiedział" jest jednym z bardziej irytujących. Często nadużywanym przez osoby bez własnego zdania, bez umiejętności samodzielnego myślenia. Trudno dyskutować z sektą, bardziej ufającą swemu guru niż własnemu osądowi.

Gini zagrał przeciętnie. Statystyki to potwierdzają. Zrobił też najważniejszą naszą akcję.
Jako jeden z niewielu nie zagrał słabo. Nie robił wielbłądów.

Dostałeś ode mnie zdjęcie. Zdjęcie z kluczowego momentu tej akcji.
Zamurowało? Nie pasuje do "eksperckich" teorii?
I jedyne co potrafisz to

• ahhahahahahahahahaha

Argument z przedszkola. Jeszcze język powinieneś wystawić.

Odpisałem, bo mnie zirytowałeś brakiem samodzielnego myślenia. Miałeś wszystko podane na tacy.
Ale chyba szkoda na Ciebie czasu.

"Jeśli lubisz pływać na fali mainstreamu"

Ty za to gościu płyniesz na fali Jego spotkania z Barcelona, bo innego powodu tu nie widzę. Bronisz chłopa, bo przez x lat ciężko pracował na boisku. Kogo to dziś obchodzi. Od meczu z Barca Holender nic nie daję, non stop spowalnia akcje. Tak jest super w destrukcji, tak samo jak Fabinho i Henderson, tyle, że oni to jeszcze potrafią podać do przodu.


"Zrobił też najważniejszą naszą akcję."
Po prostu przetransportował piłkę pod pole karne i podał ją do Joty.
Bramka i tak padła po błędzie Lucasa, bo jakby nie wsadzał tam swoich nóg, to piłka by zapewne nie trafiła do Salaha.


Wijnaldum obok Mane i Trent był wczoraj najgorszy na boisku. W I połowie stracił piłkę z 5x, zrobił to 30 m. przed własną bramką. Przy nim występ Keity z I połowy był poprawny.

A to co zrobił przy trzeciej bramce, to jest jakiś żałosny cyrk. Typ nie zrobił nic przez 40 sekund tek akcji, stał i się gapił.

Weź kolege everlasta i zróbcie sobie ołtarzyk dla Holendra - najbardziej przehajpowanego piłkarza tego klubu.



@EDIT
"Utrzymywanie się przy piłce. Jego znak firmowy. Po Messim najlepszy na świecie "

Tym potwierdziłeś, że jesteś jakimś psycho fanem Wijnalduma. I pisanie czegoś negatywnego na Jego temat do Ciebie, mija się z celem.

Zejdź na ziemie człowieku.


"Przyjęcie, kierunek, oddanie."

Chyba - przyjęcie, zwolnienie akcji, podanie do tyłu. - bo to jest prawda.

" Zdyscyplinowany taktycznie. Nie odpuszcza, asekuruje, wraca, nie podpala się."

No wczoraj przy trzeciej bramce pokazał jak asekuruje ... powietrze.




I nikt za nim tęsknić nie będzie, no chyba, że Ty. Kim się teraz będziesz podniecał .


I jeszcze raz - "utrzymywanie się przy piłce. Jego znak firmowy. Po Messim najlepszy na świecie"

To było tak mocne, że ** ********. Drugi najlepiej utrzymujący się przy piłce piłkarz na świecie. WOW, nawet nie jest najlepszy pod tym względem u nas, bo Salah w tym bije Go na łeb.

Kosmos co napisałeś. Serio.

Widzę @Mufi że dalej stosujesz strategię, że kto
głośniej krzyczy ten ma rację i notorycznie nie odnosisz się konkretnie do żadnych argumentów. Wolisz obwieścić, że coś jest głupie bo tak, powstawiać trochę „hahahahaha” i tak to
leci. Jeśli serio nie widzisz tego jak Wijnaldum potrafi utrzymać się przy piłce, to może Ty zacznij oglądać dokładniej nasze spotkania tak jak radzisz innym? Wiele można Wijnaldumowi zarzucić, ale na pewno nie można mu odmówić fantanstycznego utrzymywania się przy piłce ale eksperci z tv o tym nie mówili, to możesz nie wiedzieć. Uczepiłeś się tylko tej trzeciej bramki z Realem i bramki z Barceloną i o niczym innym nie piszesz, może w takim razie Ty płyniesz na fali 3 bramki z Realem?

[mazi]

https://youtu.be/I09sPi8vmiQ
Pierwsze co mi wyskoczylo po wpisaniu w youtube gini wijnaldum, to filmik jak genialnie gini wychodzi spod pressingu (utrzymuje sie przy piłce).
Oczywiscie, filmik na yt z kazdego zrobi Boga, bo nie pokazuje wad zawodnika, ale w tym przypadku dyskusja jest o jego utrzymywaniu sie przy piłce, wiec chyba jest stosunkowo rzetelny