
Wyjazd do Liverpoolu
Moderatorzy: zoltoczerwony, ramar, Juluz, Szpieg1, Gonzo, Daniel, AirCanada
- Moloko
- Posty: 445
- Rejestracja: 16 kwie 2006, o 16:04
- Lokalizacja: Choszczno
Moje niespelnione marzenie. Ach, jak ja ci zazdroszcze
. Dotychczas widzialam tylko Camp Nou i Santiago Bernabeu w wieku lat 10, ale... Spacerujšc po tych stadionach nie mialam obledu w oczach, a na Anfield na pewno bym go miala. Na razie jestem w stadium namawiania i namawiania, ale predzej juz wyjade na jakiĹ mecz MĂS, o ile wylosujemy bilecik...


-
- Posty: 301
- Rejestracja: 8 maja 2006, o 17:53
- Lokalizacja: Wrocław
Daga mialas podobno wyjechac do Liverpoolu czy gdzies do Anglii... Teraz pisalas, ze wrocilas...Nie jestem dobrze wtajemniczona, ale moglabys opisac swoj pobyt w miescie Beatlesow... Co widzialas i [b:9c2caf31fc] KOGO[/b:9c2caf31fc]
Zachecam Cie do napisania jakiegos streszczenia...
POZDRO
[b:9c2caf31fc][size=18:9c2caf31fc]PS. Sorki 007, uwierz, ze niektorych czytanie boli
Jak to dobrze, ze jest na tym forum KONTROLER JAKOSCI. POZDRO
[/b:9c2caf31fc][/size:9c2caf31fc]


POZDRO

[b:9c2caf31fc][size=18:9c2caf31fc]PS. Sorki 007, uwierz, ze niektorych czytanie boli


Ostatnio zmieniony 24 lip 2006, o 16:32 przez anka1892, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 731
- Rejestracja: 15 lis 2004, o 09:07
- Lokalizacja: Rypin --> West Side
[quote:5058d8fcfb=anka1892]Jak ja bym miala taka mozliwosc jak Levy to chyba posikalabym sie ze szczescia
Kurcze maja ludzie szczescia... Pozostaje tylko zyczyc udanego wystepu Levy...[/quote:5058d8fcfb]
[quote:5058d8fcfb=Levy] W szkolce juz na 100% nie bede, bo mam problemy z kolanem i i tak moge grac bardzo malo, a o jakichkolwiek treningach nie ma mowy :/ [/quote:5058d8fcfb]
Uwierz mi Anka, uwazne czytanie postow nie boli wcale, ale to wcale
A tak na marginesie, to temacik troszke podstarzaly, nie uwazasz ?
pozdrawiam
[size=18:5058d8fcfb][color=blue:5058d8fcfb]No problem Anka
Zawsze i wszedzie 007 do uslug bedzie... <--- Ot, taki maly zarcik rymowy
pozdro[/size:5058d8fcfb][/color:5058d8fcfb]

[quote:5058d8fcfb=Levy] W szkolce juz na 100% nie bede, bo mam problemy z kolanem i i tak moge grac bardzo malo, a o jakichkolwiek treningach nie ma mowy :/ [/quote:5058d8fcfb]
Uwierz mi Anka, uwazne czytanie postow nie boli wcale, ale to wcale


[size=18:5058d8fcfb][color=blue:5058d8fcfb]No problem Anka


Ostatnio zmieniony 24 lip 2006, o 21:51 przez 007, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 157
- Rejestracja: 24 sie 2006, o 13:21
siemano!
juz od dluzszego czasu zabieram sie do zrealizowania bardzo ambitnego planu - mianowicie zeby wybrac sie na anfield na jakis meczyk. nawet obojetnie jaki, najlepiej ligowy. moze zna ktos z was kogos kto mieszka w liverpoolu albo moze zalatwic jakos bileciki??(oczywiscie nie za darmo...) ewentualnie moze ktos tez by sie przejechal?? moze jakas wyprawa fanow? czekam na jakies rady opinie itp. najlepiej byloby poleciec samolotem tylko na weekend albo nawet 1 dzien(pewnie urlopu nie dostane na wiecej;)
pozdro
juz od dluzszego czasu zabieram sie do zrealizowania bardzo ambitnego planu - mianowicie zeby wybrac sie na anfield na jakis meczyk. nawet obojetnie jaki, najlepiej ligowy. moze zna ktos z was kogos kto mieszka w liverpoolu albo moze zalatwic jakos bileciki??(oczywiscie nie za darmo...) ewentualnie moze ktos tez by sie przejechal?? moze jakas wyprawa fanow? czekam na jakies rady opinie itp. najlepiej byloby poleciec samolotem tylko na weekend albo nawet 1 dzien(pewnie urlopu nie dostane na wiecej;)
pozdro
- germ
- Posty: 4
- Rejestracja: 24 sie 2006, o 10:55
- Lokalizacja: Bielsk podlaski
- Werny
- Posty: 11
- Rejestracja: 7 kwie 2008, o 15:42
- Lokalizacja: Warszawa
Moge sie pochwalic iz bylem w Liverpoolu
I z calym wyjazdem laczy sie ciekawa, lecz dosc pechowa historia. Mianowicie pojechalem do Anglii w wakacje 2004 roku, do mojej cioci do Londynu. Oczywiscie jeszcze w Polsce, na dlugi czas przed wyjazdem uprzedzilem dziadka, ze bede chcial koniecznie odwiedzic Liverpool. Mieszkalem w stolicy(Anglii oczywiscie) tydzien. Zwiedzalem rozne roznosci, ale jako ze mialem dopiero 13 lat, to niewiele mnie obchodzil jakis Buckingham Palace(mysle ze teraz bardziej bym sie zainteresowal
) Pasjonowaly mnie glownie stadiony pilkarskie i sklepy z pamiatkami. Bylem na obiektach Chelsea, Arsenalu(Highbury), Tottenhamu, Fulham i wszedzie, w kazdym sklepie fana, znalezc moglem stary model bluzy bramkarskiej za 10 funtow. Nie kupilem, bylem pewien ze nabede takowa w Liverpoolu ze znaczkiem naszego klubu.
Wreszcie nadszedl dzien wyjazdu!! Niestety z przyczyn finansowych nie moglismy sobie z dziadkiem pozwolic na nocleg w miescie Beatlesow. Jechalem na jeden dzien!! Bylem bardzo szczesliwy! Jechalismy cala noc. O 6 czasu angielskiego bylismy na miejscu. Jakos udalo nam sie trafic na stadion z drobna pomoca uprzejmych Liverpoolczykow. Tylko jeden, w wyniku nieporozumienia, wskazal nam droge na Goodison Park (kurcze!! ja nadal jestem pewien ze wyraznie mowilem ANFIELD
) No ale po tych drobnych klopocikach trafilismy przed The KOP. Po chwili, gdy juz wszystko do mnie dotarlo, zaczalem zewnetrzne zwiedzanie i fotografowanie stadionu. Byla godzina 7(okolo). Przed kasami zaczely sie tworzyc kolejki, mimo ze otwierali je zdaje sie dopiero o 9. No i w tym momencie skonczylo sie moje szczescie. Coraz wiecej ludzi turystow i ogolnie tlum zaczyna sie tworzyc. Ja z niecierpliwoscia czekam na otwarcie sklepu z pamiatkami
nareszcie widze przez szybe jakiegos goscia zmierzajacego do drzwi. Mysle sobie: nareszcie
bede pierwszym klientem. Ale facet tylko przyczepil tylko jakas kartke na drzwiach od wewnatrz.
Zdziwilem sie troche. Po konsultacji z dziadkiem i jakims Anglikiem zrozumialem trudne angielskie slowa z kartki.
Bylo ich kilka, a znaczyly: Dzis nieczynne. REMANENT.
.............................................................................
Jak juz doszedlem do siebie i zaczalem myslec, postanowilem spytac kogos o 'another shop'. No wtedy na moment szczescie do mnie wrocilo. Dogadalismy sie jakos z jakims gosciem z kolejki, ktora byla juz za brama, i okazalo sie ze jest inny sklep, ale troche mniejszy. W centrum. Dotarlismy tam bez klopotow. Sklep byl faktycznie mniejszy, ale i tak bylem zadowolony. Pochodzilem troche w srodku i ku mojej rozpaczy koszulek za dyszke nie bylo. Byly za 45 funtow. Nowy model. Piekielnie drogo. Nie udalo mi sie namowic dziadka. Kupilem wiec inne gadzety i wrocilem na Anfield. Kolejka stala juz na ulicy. Chcialem zwiedzic stadion od srodka, ale ktos mial rezerwacje, czy dzis nie oprowadzali, nie pamietam dokladnie. W kazdym razie nie moglem wejsc do srodka. Zdenerwowany postanowilem na rozluznienie zwiedzic muzeum. Ale i tym razem sie nie udalo......... dziadek powiedzial zdecydowane nie, gdy zobaczyl cennik. Nie pamietam juz cen.
Bylem bardzo zawiedziony...... spodziewalem sie zdecydowanie wiecej ale i tak zawsze milo bede wspominal swoj wypad do LIVERPOOLU!
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze nie zniecheci to was do odwiedzin swiatyni futbolu
Tylko ja mam takiego pecha. Prawda jest tez, ze zupelnie nie przygotowalem sie na ta wycieczke.

I z calym wyjazdem laczy sie ciekawa, lecz dosc pechowa historia. Mianowicie pojechalem do Anglii w wakacje 2004 roku, do mojej cioci do Londynu. Oczywiscie jeszcze w Polsce, na dlugi czas przed wyjazdem uprzedzilem dziadka, ze bede chcial koniecznie odwiedzic Liverpool. Mieszkalem w stolicy(Anglii oczywiscie) tydzien. Zwiedzalem rozne roznosci, ale jako ze mialem dopiero 13 lat, to niewiele mnie obchodzil jakis Buckingham Palace(mysle ze teraz bardziej bym sie zainteresowal

Wreszcie nadszedl dzien wyjazdu!! Niestety z przyczyn finansowych nie moglismy sobie z dziadkiem pozwolic na nocleg w miescie Beatlesow. Jechalem na jeden dzien!! Bylem bardzo szczesliwy! Jechalismy cala noc. O 6 czasu angielskiego bylismy na miejscu. Jakos udalo nam sie trafic na stadion z drobna pomoca uprzejmych Liverpoolczykow. Tylko jeden, w wyniku nieporozumienia, wskazal nam droge na Goodison Park (kurcze!! ja nadal jestem pewien ze wyraznie mowilem ANFIELD




Bylo ich kilka, a znaczyly: Dzis nieczynne. REMANENT.


.............................................................................
Jak juz doszedlem do siebie i zaczalem myslec, postanowilem spytac kogos o 'another shop'. No wtedy na moment szczescie do mnie wrocilo. Dogadalismy sie jakos z jakims gosciem z kolejki, ktora byla juz za brama, i okazalo sie ze jest inny sklep, ale troche mniejszy. W centrum. Dotarlismy tam bez klopotow. Sklep byl faktycznie mniejszy, ale i tak bylem zadowolony. Pochodzilem troche w srodku i ku mojej rozpaczy koszulek za dyszke nie bylo. Byly za 45 funtow. Nowy model. Piekielnie drogo. Nie udalo mi sie namowic dziadka. Kupilem wiec inne gadzety i wrocilem na Anfield. Kolejka stala juz na ulicy. Chcialem zwiedzic stadion od srodka, ale ktos mial rezerwacje, czy dzis nie oprowadzali, nie pamietam dokladnie. W kazdym razie nie moglem wejsc do srodka. Zdenerwowany postanowilem na rozluznienie zwiedzic muzeum. Ale i tym razem sie nie udalo......... dziadek powiedzial zdecydowane nie, gdy zobaczyl cennik. Nie pamietam juz cen.
Bylem bardzo zawiedziony...... spodziewalem sie zdecydowanie wiecej ale i tak zawsze milo bede wspominal swoj wypad do LIVERPOOLU!
Pozdrawiam i mam nadzieje, ze nie zniecheci to was do odwiedzin swiatyni futbolu

- Masacra
- Posty: 1816
- Rejestracja: 22 mar 2007, o 10:39
Werny pisze: Jakos udalo nam sie trafic na stadion z drobna pomoca uprzejmych Liverpoolczykow. Tylko jeden, w wyniku nieporozumienia, wskazal nam droge na Goodison Park (kurcze!! ja nadal jestem pewien ze wyraznie mowilem ANFIELD
Cos mi sie wydaje Kamil, ze nie bylo w tym zadnego nieporozumienia. Wyglada na to, ze Twoim informatorem okazal
sie fan Evertonu i celowo wprowadzil Cie w blad. Na drugi raz musisz wybrac sie w towarzystwie Angeli i Macka.
Z naszymi Pelcami kochanymi zaden toffik niestraszny.

Do zlotu 123 dni...
-
- Posty: 870
- Rejestracja: 14 sty 2006, o 14:13
- Lokalizacja: celu do zlikwidowania...
To ja ze swojej strony moge sie pochwalic, ze planuje wrzesniowy wyjazd na Anfield. Oczywiscie tylko w wypadku, jezeli bedzie jechac Pelcu ze swoja luba
Oczywiscie sprawa jest do przedyskutowania, szczegolnie na zlocie, ale ja mam juz plan zarobkowy pod kontem tego wyjazdu
Mam nadzieje, ze to wypali. Fajnie by bylo jechac wtedy wieksza ekipa. Jacku, planujesz moze powrot na The Kop





- Joanna
- Posty: 167
- Rejestracja: 16 lip 2007, o 15:06
- Lokalizacja: Warszawa
Widze, ze Pelcowa grupa rosnie i niedlugo peknie w szwach 
Ja rowniez od czasu zlotu planuje wyjazd z nimi juz pod koniec sierpnia badz na poczatku wrzesnia (to wszystko zalezy od naszych glownych organizatorow). Z pewnoscia ktos z nas bedzie zobowiazany wyrobic sobie karte, za posrednictwem ktorej zamawia sie bilety (na jedna mozna zamowic 4). A widze, ze grupa szykuje sie dosc duza. I to mnie cieszy! Fantastycznie!!!
Oby nam wszystkim udalo sie zrealizowac nasze marzenia i rozpoczac nawy sezon od kibicowania na zywo na Anfield Road. Licze, ze kazdy z nas uzbiera do tego czasu fundusze lub w inny sposob zapracuje sobie na dofinansowanie ze strony rodzicow.
Mam nadzieje, ze nasza pielgrzymka do futbolowej Mekki uda sie! Nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie tych emocji...
Niedlugo Pelcu z Angie zaloza firme organizujaca wyjazdy dla kibicow. Oczywiscie tylko i wylacznie z jednym osrodkiem przeznaczenia.
Moze trzeba by pomyslec o liscie, na ktora bysmy sie zapisali. Niekoniecznie na forum, ale miedzy soba, bo dobrze wiedziec kto ma zamiar pojechac!
Pozdrawiam serdecznie!!!

Ja rowniez od czasu zlotu planuje wyjazd z nimi juz pod koniec sierpnia badz na poczatku wrzesnia (to wszystko zalezy od naszych glownych organizatorow). Z pewnoscia ktos z nas bedzie zobowiazany wyrobic sobie karte, za posrednictwem ktorej zamawia sie bilety (na jedna mozna zamowic 4). A widze, ze grupa szykuje sie dosc duza. I to mnie cieszy! Fantastycznie!!!

Oby nam wszystkim udalo sie zrealizowac nasze marzenia i rozpoczac nawy sezon od kibicowania na zywo na Anfield Road. Licze, ze kazdy z nas uzbiera do tego czasu fundusze lub w inny sposob zapracuje sobie na dofinansowanie ze strony rodzicow.
Mam nadzieje, ze nasza pielgrzymka do futbolowej Mekki uda sie! Nawet nie jestem w stanie wyobrazic sobie tych emocji...
Niedlugo Pelcu z Angie zaloza firme organizujaca wyjazdy dla kibicow. Oczywiscie tylko i wylacznie z jednym osrodkiem przeznaczenia.
Moze trzeba by pomyslec o liscie, na ktora bysmy sie zapisali. Niekoniecznie na forum, ale miedzy soba, bo dobrze wiedziec kto ma zamiar pojechac!
Pozdrawiam serdecznie!!!

"Sukcesy są osiągane przez tych, którzy do nich dążą"
- PePe
- Posty: 567
- Rejestracja: 6 gru 2007, o 23:14
- Lokalizacja: Inowrocław / Poznań
- Joanna
- Posty: 167
- Rejestracja: 16 lip 2007, o 15:06
- Lokalizacja: Warszawa
Ostateczny koszt wyprawy jest determinowany przez sklepik klubowy
Od tego zalezy czy koszt powiekszy sie o koszulke, szalik, bluze i inne gadzety LFC. A dla kazdego fana to ogromny dylemat - kupic czy tez nie.
Niezbedne wydatki to:
- przelot (wybieramy tanie linie lotnicze)
- zakwaterowanie
- jedzenie (czesciowo brane ze soba + cos na miejscu, ale nie w stylu programowego sniadania, obiadu i kolacji)
- bilet na mecz
- bilet do muzeum LFC
- pamiatki
Ciezko to oszacowac, ale z moich ostatnich rozmow z Pelcem wynika, ze 2 tys. to jest takie optimum. Ale to sie moze wahac zarowno w jedna jak i w druga strone. Zalezy tez na ile dni jest planowany wyjazd. Reszta cen jest stala, wiec mozna poprosic Macka o podanie przykladowych cen z ich poprzedniego wyjazdu, czyli: przelot, nocleg, bilety.
Mozna tez pokusic sie o samodzielne oszacowanie.

Niezbedne wydatki to:
- przelot (wybieramy tanie linie lotnicze)
- zakwaterowanie
- jedzenie (czesciowo brane ze soba + cos na miejscu, ale nie w stylu programowego sniadania, obiadu i kolacji)
- bilet na mecz
- bilet do muzeum LFC
- pamiatki
Ciezko to oszacowac, ale z moich ostatnich rozmow z Pelcem wynika, ze 2 tys. to jest takie optimum. Ale to sie moze wahac zarowno w jedna jak i w druga strone. Zalezy tez na ile dni jest planowany wyjazd. Reszta cen jest stala, wiec mozna poprosic Macka o podanie przykladowych cen z ich poprzedniego wyjazdu, czyli: przelot, nocleg, bilety.
Mozna tez pokusic sie o samodzielne oszacowanie.
"Sukcesy są osiągane przez tych, którzy do nich dążą"
- PePe
- Posty: 567
- Rejestracja: 6 gru 2007, o 23:14
- Lokalizacja: Inowrocław / Poznań
Tak tez wlasnie szacowalem, ze to wszystko wyniesie od 2000 do 2500 tysiecy zlotych. Mam jeszcze jedno pytanie... jak jest z tymi biletami na mecz ? Ile mniej wiecej czasu przed trzeba zamowic wejsciowki na spotkanie w Premiership
I jezeli dajmy na to bysmy polecieli, to czy bedzie z nami ktos kto juz byl w Liverpool'u i orientuje sie gdzie, co i jak
Czyli musimy byc w kontakcie
I obgadywac powoli sprawe coraz dokladniej



Czyli musimy byc w kontakcie


Ostatnio zmieniony 12 kwie 2008, o 14:12 przez PePe, łącznie zmieniany 1 raz.
- Joanna
- Posty: 167
- Rejestracja: 16 lip 2007, o 15:06
- Lokalizacja: Warszawa
Co do kwestii organizatorskich to wole sie juz nie wypowiadac. Powiem tylko tyle, ze z pewnoscia beda osoby, ktore kilka razy bawily juz w Liverpoolu, wiec od tej jak i innych stron bez obaw.
Poczekajmy na Macka. Niech on sie wypowie w tej sprawie i bedzie wszystko jasne.
P.S. Znam osobe, ktora tam na miejscu moglaby osobiscie pojsc na dlugo przed meczem i kupic odpowiednia ilosc biletow w kasie. Trzeba tylko wiedziec jaka oszczednosc bedziemy z tego mieli. Ale i tak kwestie finansowe prosze na razie rozwazac z Pelcem.
Poczekajmy na Macka. Niech on sie wypowie w tej sprawie i bedzie wszystko jasne.
P.S. Znam osobe, ktora tam na miejscu moglaby osobiscie pojsc na dlugo przed meczem i kupic odpowiednia ilosc biletow w kasie. Trzeba tylko wiedziec jaka oszczednosc bedziemy z tego mieli. Ale i tak kwestie finansowe prosze na razie rozwazac z Pelcem.
"Sukcesy są osiągane przez tych, którzy do nich dążą"