
zdrowie i życie najważniejsze - tu nie ma dyskusji
jak włodarze ligi postąpią z niedokończonym sezonem?
Moderatorzy: zoltoczerwony, ramar, Juluz, Szpieg1, Gonzo, Daniel, AirCanada
i tu się kolega myli! bo jest to odpadnięcie po dogrywce... odrobiliśmy straty (wynik meczu po 90 min 1-0 dla Liverpoolu) - i bramki przy remisie w meczu wyjazdowym nic tu nie mają, idealny remis był w dwumeczuSzkoda wczorajszego meczu, bo zagraliśmy dość dobrze a przegraliśmy. Osobiscie, realistycznie obstawiałem naszą wygraną i brak awansu z minimalną nadzieją na awans w głębi serca, a jak się ostatecznie okazało odpadliśmy przegrywając dwumecz 4-2. 4-2 to nie jest minimalna roznica, to nie jest odpadnięcie przy remisie dzięki bramkom wyjazdowym.
Chelsea za burta jeszcze nie jest, oczywiście strat nie odrobi - > ale nie będzie musiała, Liga Mistrzów zostanie za chwile odwołana, także City nie zagra swojego meczuNie wiem też jak patrzeć na nasze poczynania w lidze, patrząc na to że dwie drużyny angielskie pożegnały się z LM już w 1/8 (dwóch finalistów) trzecia Chelsea też już jest za burtą, bo wątpię że odrobią, City moim zdaniem też nie przejdzie
90% forumowiczów w tym ja, brałoby w ciemno mistrzostwo w marcu i odpadnięcie z wszystkich pucharów, śmiem twierdzić że nawet więcej niż 90%.bugi pisze:Cóż, emocje trochę opadły, forum ocenzurowane i poblokowane jak zawsze więc wypowiem się tu, na chłodno.
Sezon można powiedzieć mamy już zakończony w marcu. Odpadliśmy z czego się dało, liga jest wygrana, nawet my tego nie zepsujemy już chyba, rekordów dalej już też nie pobijemy za bardzo. Osobiscie nie widze już żadnych emocji w tym sezonie.
Szkoda wczorajszego meczu, bo zagraliśmy dość dobrze a przegraliśmy. Osobiscie, realistycznie obstawiałem naszą wygraną i brak awansu z minimalną nadzieją na awans w głębi serca, a jak się ostatecznie okazało odpadliśmy przegrywając dwumecz 4-2. 4-2 to nie jest minimalna roznica, to nie jest odpadnięcie przy remisie dzięki bramkom wyjazdowym. Jeśli chodzi o wynik, odpadliśmy bezdyskusyjnie, jeśli chodzi o to co widzieliśmy na boisku, za styl się nie awansuje. Mogliśmy zrobić dużo więcej, przede wszystkim w Hiszpanii. Odpadliśmy na własne życzenie, przegrywając na własnym stadionie.
Nie wiem też jak patrzeć na nasze poczynania w lidze, patrząc na to że dwie drużyny angielskie pożegnały się z LM już w 1/8 (dwóch finalistów) trzecia Chelsea też już jest za burtą, bo wątpię że odrobią, City moim zdaniem też nie przejdzie.
Pozostaje z politowaniem patrzeć na tych wszystkich użytkowników, którzy tak bardzo pragneli, zebysmy odpadli ze wszystkich mozliwych pucharów (zresztą jak co sezon). Dogramy sezon bez większych emocji i to na tyle.
Kibice i tak zbierają się pod stadionami więc chyba lepiej np. przed stadionem rozstawić namioty sanitarne, przekazać wszelakimi sposobami, aby kibice przychodzili wcześniej, każdy kibic byłby przebadany chociażby tylko na objawy gorączki, musiałby dokładnie umyć ręce i je odkazić i wtedy mógłby wejść na wcześniej dokładnie wyczyszczony i odkażony stadion. To jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż mecze bez kibiców i zdecydowanie mniejsze straty finansowe dla klubu.Flymf pisze:Biorąc pod uwagę że inne kraje zawieszają wszystkie rozgrywki, LM prawdopodobnie też nie dojdzie do finału w tym roku, śmiem twierdzić że zawiszenie Premier League jest coraz bardziej prawdopodobne. Tragedia, ale życie ludzkie ważniejsze.
koronawirusa można przejść bezobjawowo, ale zarażony może rozsiewać wirusa dalej i narażać innych, zatem nie za bardzo widze tu rozwiązanie jakie kolega proponujeKibice i tak zbierają się pod stadionami więc chyba lepiej np. przed stadionem rozstawić namioty sanitarne, przekazać wszelakimi sposobami, aby kibice przychodzili wcześniej, każdy kibic byłby przebadany chociażby tylko na objawy gorączki, musiałby dokładnie umyć ręce i je odkazić i wtedy mógłby wejść na wcześniej dokładnie wyczyszczony i odkażony stadion. To jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż mecze bez kibiców i zdecydowanie mniejsze straty finansowe dla klubu.
Jeżeli gwałtownie nie wzrośnie liczba zarażonych, nie ma żadnej obawy. Poza tym my nie mówimy o wirusie, który sieje śmierć - to nie HIV, to grypa na lekkich sterydach, ogromna część ludzi przechodzi to praktycznie bezobjawowo lub zdrowieje jak ze zwykłej grypy, z tego co doczytałem to ponad 90%.
Ciekawe gdzie wyczytałeś o tych ponad 90%. Według oficjalnych danych wyzdrowiało jak dotąd 53,5% spośród wszystkich stwierdzonych przypadków zakażeń. Natomiast zgony stanowią 3,7% spośród wszystkich osób u których wykryto nowego koronawirusa. Pozostali są w dalszym ciągu leczeni, więc z nimi jeszcze może być różnie. Traktowanie tego jako "grypy na sterydach" jest totalną ignorancją, bo śmiertelność jest nieporównywalnie większa niż w przypadku grypy. Poza tym póki co właśnie obserwowany jest gwałtowny wzrost zarażonych w Europie, tak więc w kolejnych dniach możemy oczekiwać informacji o kolejnych przypadkach. La Liga zawiesiła rozgrywki, Serie A też, dlatego myślę, że kolejne kraje pójdą za przykładem i również zawieszą wszelkie mecze. Wystarczy, że u któregoś z zawodników wykryją koronawirusa i będzie pozamiatanewerbatin pisze:Kibice i tak zbierają się pod stadionami więc chyba lepiej np. przed stadionem rozstawić namioty sanitarne, przekazać wszelakimi sposobami, aby kibice przychodzili wcześniej, każdy kibic byłby przebadany chociażby tylko na objawy gorączki, musiałby dokładnie umyć ręce i je odkazić i wtedy mógłby wejść na wcześniej dokładnie wyczyszczony i odkażony stadion. To jest zdecydowanie lepsze rozwiązanie, niż mecze bez kibiców i zdecydowanie mniejsze straty finansowe dla klubu.Flymf pisze:Biorąc pod uwagę że inne kraje zawieszają wszystkie rozgrywki, LM prawdopodobnie też nie dojdzie do finału w tym roku, śmiem twierdzić że zawiszenie Premier League jest coraz bardziej prawdopodobne. Tragedia, ale życie ludzkie ważniejsze.
Jeżeli gwałtownie nie wzrośnie liczba zarażonych, nie ma żadnej obawy. Poza tym my nie mówimy o wirusie, który sieje śmierć - to nie HIV, to grypa na lekkich sterydach, ogromna część ludzi przechodzi to praktycznie bezobjawowo lub zdrowieje jak ze zwykłej grypy, z tego co doczytałem to ponad 90%. Myślę, że fakt, iż mistrz (Liverpool) może być wyłoniony już za 9 dni lub w poniedziałek (jeżeli City przegra w sobotę), może wpłynąć na fakt poczekania z decyzją o braku kibiców na stadionach do przyszłego poniedziałku i możemy zyskać to, iż po wygranej z CP możemy mieć koronację na Anfield, co w innym przypadku stałoby się w ostatniej kolejce na Naszym stadionie.