xabi93 pisze:I właśnie dlatego że Agger nigdy nie był celem City, Liverpool musiał musiał kilka razy odrzucać ich oferty. To ma sens.
Kto wie czy w City Mancini nie stworzył prywatnej listy zajebistych graczy i po prostu przy każdym okienku automatycznie wysyłają dziesiątki takich ofert wszystkim wskazanym graczom, a kilka transferów zawsze się uda. Serio, nawet gdyby jakimś cudem wszyscy się zgodzili, mieliby problem z forsą? Tam jest taki przesyt, że sensu w transferach próżno szukać. No ale podobnym sposobem do Liverpoolu wpada zbędny w Madrycie Sahin, więc niech robią, co chcą, a Brendan rozwija więzi z Mancinim.
Swoją drogą Daniel mógłby już podpisać nowy kontrakt...
Six times. Kiedy przyjeżdżałem do Neapolu, witały mnie tysiące ludzi. Kiedy odjeżdżałem, byłem sam. Diego Maradona
Jeden z gorętszych kartofli transferowych na szczęście wychłodził się i mamy Daniela na co najmniej pół roku choć liczę na to, że okres ten będzie przeznaczony na podpisanie nowego kontraktu bo on najlepiej na obronie pasuje do stylu gry jaki teraz mamy oglądać w wykonaniu LFC
Został! Ufff! Teraz Daniel powinien dostać nowy kontrakt i sprawa powinna być zakończona.Nie wielu jest takich piłkarzy,trzeba chuchać na naszego chłopca z Danii.Pokazał pełne oddanie klubowi...Ucz się Torres ucz!
"Liverpool został stworzony dla mnie, a ja dla Liverpoolu"
I liczę też, że Daniel wróci do formy jaką imponował w poprzednim sezonie bo na razie nasz blok defensywny nie wygląda najlepiej by nie napisać, że wygląda tragicznie.
Johnson biegł za Valencią, a Agger zrobił wślizg, przed którym uchronił się Ekwadorczyk, ale w jego nogę "wjechał" Glen i ładnie wykręciło naszego Duńczyka.