Ja pier**le! Nóż w serce!
Pamiętajcie o mnie jakby ktoś zrezygnował. Ale szczerze w to wątpie.
E: A może by zrobić wymianę busów? Zamiast tago małego wynająć taki na 60-70 miejsc.
Albo wynająć drugiego, mniejszego. Jak ktoś chce jechać to niech płaci.
Piciek2206 pisze:Ja pier**le! Nóż w serce!
Pamiętajcie o mnie jakby ktoś zrezygnował. Ale szczerze w to wątpie.
E: A może by zrobić wymianę busów? Zamiast tago małego wynająć taki na 60-70 miejsc.
Albo wynająć drugiego, mniejszego. Jak ktoś chce jechać to niech płaci.
Tak jak było wcześniej napisane - problem jest z ilością biletów, jakie może kupić jedna osoba. Już przy 54 prawdopodobnie będziemy musieli kombinować.
Piciek2206 pisze:Ja pier**le! Nóż w serce!
(...) Zamiast tago małego wynająć taki na 60-70 miejsc.
Albo wynająć drugiego, mniejszego. Jak ktoś chce jechać to niech płaci.
Małego ?? 54 miejsca to jest mały autokar ??
to ja Ci Piciek życzę powodzenia w szukaniu 60ub 70 miejscowego.
Kochani nie podpalajmy się - komuś wyskoczy - oczywiście nie życzę nikomu aby musiał rezygnować z wyjazdu ale zawsze może pójść coś idzie nie tak i .... zwalniają się miejsca.
Jak ważna jest miłość? - bardzo ważna , prawie tak jak piłka nożna.
hmmm.....Iza to teraz się trochę przestraszyłem.... o której mniej więcej wrócimy do Polski?? może inaczej zapytam o której jest mecz a o której wyjazd (czy tego jeszcze nie ustaliliśmy ) ...... bo ja w Poniedziałek muszę być w pracy lub wolne kombinować ....
“You, me, or nobody is gonna hit as hard as life, but it ain’t about how hard you hit, it’s about how hard you can get hit and keep moving forward, how much you can take and keep moving forward. That’s how winning is done” - Rocky Balboa
NOOO a ja mam na 7:30 do pracy hehehehe... więc może obejdzie się bez wolnego nawalony, zmęczony, uśmiechnięty i w szaliku Liverpoolu
“You, me, or nobody is gonna hit as hard as life, but it ain’t about how hard you hit, it’s about how hard you can get hit and keep moving forward, how much you can take and keep moving forward. That’s how winning is done” - Rocky Balboa
Alex pisze:Jeśli mecz się skończy ok. godziny 23, to wyjedziemy pewnie gdzieś koło północy. Bierz 6-7 godzin na podróż.
ekhm mnie się wydaje że mecz to zaczyna się o 19:00 czy nie?? http://lfc.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=2320 (czytaj: info nt. biletów by Brewka) ale mniejsza o większość.
W każdym razie ja na poniedziałek urlop biorę co by ochłonąć z emocji. I tak bym się w pracy skupuic nie umiała
Jak ważna jest miłość? - bardzo ważna , prawie tak jak piłka nożna.
Belaiza pisze:
ekhm mnie się wydaje że mecz to zaczyna się o 19:00
No to by zmieniało postać rzeczy ja to nawet muszę wziąć wolne (trzymać kciuki!), żeby w ogóle dojechać do Szczecina ale np. po Berlinie też wziąłem i to był doskonały pomysł.
“You, me, or nobody is gonna hit as hard as life, but it ain’t about how hard you hit, it’s about how hard you can get hit and keep moving forward, how much you can take and keep moving forward. That’s how winning is done” - Rocky Balboa
Alex mam takie drobne pytanie. My wyruszymy ze Szczecina chyba dzień przed meczem (18 lipca), jakoś nocnym pociągiem Katowice zaatakujemy? Pytam bo musze sobie wolne załatwic w pracy i nie wiem na ile dni. Wstępnie wezme od 18 do 20 włącznie.