pitero pisze:W sumie ten zespół można porównać w pewnym sensie do Liverpoolu 13/14. Tylko, że naszym Hendersonem był Mączyński, a jednak ten Mączyński to nadal poziom ligowy, którego nie mógł przeskoczyć. W ofensywie był kompletnie bezużyteczny. Do tego los nas tak obdarował, że po kontuzjach Wszołka i Rybusa musieliśmy się ratować młodym Kapustką, który biegał trochę jak zahipnotyzowany po boisku. Do tego ten Jodłowiec...No cóż, szykują się pasjonujące 2 lata. Elimki i Mundial, a Krychowiak, Milik, Linetty, Zieliński, Kapustka, Wszołek, Dawidowicz (po tym jak wreszcie zagra w pierwszej Benfice) gorsi nie będą.
Szkoda bo teraz to był ten moment, dobre losowanie trochę szczęścia piłkarze w optymalnym wieku. Piszczek, Błaszczykowski juz beda tylko starsi a wiadomo ile dają reprezentacji. No szkoda bo półfinał był w zasiegu, gdybyśmy przegrali z mocnymi Włochami czy Hiszpanią to ok ale z słabą Portugalią mimo wszystko jest niedosyt lekki. Bardzo liczyłem na zmiane bramkarza w koncowce na karne no ale trudno i tak wielkie brawa dla reprezentacji, Nawalki i całego sztabu
W kadrze brakowało mi tak naprawdę tylko takiego drugiego Krychowiaka bo praktycznie sam niszczył środek Portugalczyków. Bardzo się dziwię, że Polacy bali się grać środkiem gdzie Portugalia praktycznie nie istniała tylko ciągłe próby rozciągania na skrzydło (co też złe nie było ale Portugalczycy w pewnym momencie już ogarnęli się na bokach).
Milik miał piłkę meczową na nodze ale nie będę nic o nim mówił - musi ogarnąć tą swoją nogę bo jego forma jest bardzo nierówna.
Brak zmiany bramkarza w końcówce jest dla mnie sporym błędem ale dzięki temu Nawałce się nie dostało bo zmieniłby, np. na Boruca, który by nie wybronił żadnego karnego co odbiłoby się raczej na trenerze niż na bramkarzu, a tak na szczęście nie ma go w ogóle - tego narzekania czy hejtu na decyzje trenerskie.
Błaszcza za karnego oczywiście nie ma co winić ale popełniał sporo błędów w samym meczu i jak dla mnie był pierwszy do zmiany (a nie Grosicki) tylko pytanie na kogo pozostaje aktualne
Na tych mistrzostwach bardzo zaskoczył mnie (pozytywnie)... Jędrzejczyk. Nie interesuję się ligą polską, nie znam go ale bardzo ciekawy lewy obrońca, na dodatek żelazne płuca. Przydałby się taki na drugą stronę bo Piszczek młodszy nie będzie. No, a teraz doczytałem, że Jędrzejczyk to jednak nominalnie raczej prawy obrońca (?) . Mimo wszystko bardzo dobrze gra na lewej stronie.
I jeszcze mała dygresja na temat Kapustki - kompletnie nieprzygotowany taktycznie chłopak.
Po przeciwnej stronie Renato Sanches wyglądał na bardzo dobrze przygotowanego i pod względem przygotowania fizycznego, jak i także, a przede wszystkim taktycznego - troszkę brakuje ale to inna liga, nie czepiam się już
Edit:
danio442 - winienie Grosika za to, że Renato strzelił bramkę gdyż nikt ze środka lub obrony nie pofatygował się do niego jest absurdalne Równie dobrze możesz Fabiana lub Milika za to winić.
Błaszczu miał sporo błędów w wyprowadzaniu piłki, tracił czasem koncentrację, tracił głupio piłkę , natomiast Grosicki jest jak dla mnie motorem napędowym skrzydła repry razem z Jędrzejczykiem więc mogę mu wybaczyć, że nie wykonuje zadań defensywnego pomocnika - tam było dużo zawodników, którzy mogliby przerwać akcję Renato.
Ostatnio zmieniony 1 lip 2016, o 15:59 przez Szpieg1, łącznie zmieniany 2 razy.
Z obserwacji moich wynika (abstrahując od meczu) że wsparcie teraz, gratulacje i zadowolenie z występu naszej kadry płyną głownie od młodszego pokolenia.
Starsze (patrz p. Rodowicz) wciąż narzeka i w swojej wypowiedzi opisała chyba inny mecz.
Może to całe malkontenctwo i narzekania to po prostu symbol epoki która przemija?
Niemniej jednak wielkie brawa i gratulacje dla naszych chłopaków. Portugalii udało się psim swędem, żałuję kilku akcji w tym Mączyńskiego/Jędrzejczyka co wymienili się z Lewym pozycjami i nie wbiegli do końca w pole karne żeby zamknąć akcję jak przy golu na 1:0.
Ale cieszę się bo zebrali ogromne doświadczenie. Przekonali się że naprawdę na wiele ich stać. To zaowocuje w następnych rozgrywkach. Wierzę że Mistrzostwa w Rosji będą niepowtarzalne.
Szpieg1 pisze:[...]
Błaszcza za karnego oczywiście nie ma co winić ale popełniał sporo błędów w samym meczu i jak dla mnie był pierwszy do zmiany (a nie Grosicki) tylko pytanie na kogo pozostaje aktualne [...])
Serio? Ja chyba inny mecz oglądałem w takim razie. Tyle podań co Kuba przerwał,dośrodkowań zablokował,ile harował w defensywie i za to go zmieniać? Grosik za to super,genialny mecz bo zaliczył asystę... z tym,że gdyby nie zgubił krycia to bramka Sanchesa wogóle by nie padła. W 15 minucie meczu widząc jak Grosik wraca do obrony łapałem się za głowę bo wiedziałem,że to z tej strony zapewne padnie bramka bo Grosik w defensywie jest tragiczny...
Z samego odpadnięcia naszej drużyny się naturalnie nie cieszę, ale nie ukrywam, że wiąże sie ono dla mnie z kilkoma pozytywami. Wymienię najważniejsze. Po pierwsze skończy się narodowa histeria wokół naszej reprezentacji podsycana przez "dziennikarzy", którzy zgodnie, jak dzieci w przedszkolu, wywędrowali na twittera, by ścigać się między sobą o to, kto pierwszy w kilkunastoznakowej wiadomości opisze widoczne przed sekundą przez kilka miliardów ludzi boiskowe zdarzenie, lub poda dalej błędną informację napisaną przez futbolowego ignoranta zza granicy. Skończy się nieuzasadnione podniecanie Kapustką, skończą się strefy kibica na tvn24 prowadzone przez nieomylnego recenzenta życia publicznego ze szkła kontaktowego, i wideorozmowy z byłymi piłkarzami pytanymi o to, kto według nich jest najlepszym portugalskim piłkarzem, lub jaki piłkarz przychodzi portugalczykom jako pierwszy na myśl, gdy mowa o Polsce. Szpakowski przestanie mylić co drugiego piłkarza naszej kadry z Lewandowskim, i wreszcie nie będzie więcej mi dane (mam przynajmniej taką nadzieję) słyszeć błyskotliwych analiz Juskowiaka w stylu "My doskonale wiedzieliśmy jak się strzela karne". Koniec cyrku. Dziękować Bogu, przeżyłem. Ledwo.
n_t pisze:Z samego odpadnięcia naszej drużyny się naturalnie nie cieszę, ale nie ukrywam, że wiąże sie ono dla mnie z kilkoma pozytywami. Wymienię najważniejsze. Po pierwsze skończy się narodowa histeria wokół naszej reprezentacji podsycana przez "dziennikarzy", którzy zgodnie, jak dzieci w przedszkolu, wywędrowali na twittera, by ścigać się między sobą o to, kto pierwszy w kilkunastoznakowej wiadomości opisze widoczne przed sekundą przez kilka miliardów ludzi boiskowe zdarzenie, lub poda dalej błędną informację napisaną przez futbolowego ignoranta zza granicy. Skończy się nieuzasadnione podniecanie Kapustką, skończą się strefy kibica na tvn24 prowadzone przez nieomylnego recenzenta życia publicznego ze szkła kontaktowego, i wideorozmowy z byłymi piłkarzami pytanymi o to, kto według nich jest najlepszym portugalskim piłkarzem, lub jaki piłkarz przychodzi portugalczykom jako pierwszy na myśl, gdy mowa o Polsce. Szpakowski przestanie mylić co drugiego piłkarza naszej kadry z Lewandowskim, i wreszcie nie będzie więcej mi dane (mam przynajmniej taką nadzieję) słyszeć błyskotliwych analiz Juskowiaka w stylu "My doskonale wiedzieliśmy jak się strzela karne". Koniec cyrku. Dziękować Bogu, przeżyłem. Ledwo.
Wystarczy nie oglądać TVNu, nie śledzić na Twitterze takich osób i oglądać mecze na polsacie
BTW. Nikt nie pisze nic o zwycięstwie Walii?! Dla mnie to duże zaskoczenie. Belgie stawiałem w roli murowanego faworyta w tym meczu
Mudrikos pisze:BTW. Nikt nie pisze nic o zwycięstwie Walii?! Dla mnie to duże zaskoczenie. Belgie stawiałem w roli murowanego faworyta w tym meczu
Z tego co kojarzę Belgia zagrała tyle dobrych meczów co Walia słabych. Dla mnie żaden szok i właśnie dziwi mnie to, że awans Walii to taka wielka sensacja.
Edit: Nie uściśliłem, chodziło o to, że Walia zagrała tylko jeden słaby mecz - z Anglią.
Ostatnio zmieniony 1 lip 2016, o 23:45 przez Rahk8, łącznie zmieniany 1 raz.
Dla mnie to żadne zaskoczenie. Na ławce Belgii jest Hodgson 2.0 a z takim ciężko cokolwiek ugrać. Walia gra prosty futbol, ale bardzo skuteczny. Belgowie w obronie grali dziś tak jak za "najlepszych" czasów para Skrtel - Lovren. Ogólnie to ta reprezentacja ma olbrzymi potencjał, ale co z tego skoro ich trenejro wpuszcza najlepszego napadziora 10 min przed końcem meczu. Liczę na finał Walii z Włochami.
consigliere pisze:przypadkowy turniej, przypadkowi polfinalisci. wzrost popularnosci = spadek poziomu. niech ten turniej sie juz konczy...
No ale o czym świadczy fakt, że wygrywają przypadkowe drużyny? Wg Ciebie o tym że spada poziom, a wg mnie o tym, że silne zespoły europejskie nie są tak silne jak się można było spodziewać. Czynników ku temu jest wiele - dla niektórych to ciężki sezon, dla innych *brak* trenera (np. Anglia, Belgia), itp. Natomiast niezaprzeczalnym faktem jest, że OD ZAWSZE w drodze do mistrzostwa nie liczy się ilość tytułów czy pozycja w rankingach, ani tym bardziej liczba polubień na fejsie, a dyspozycja dnia - niezależnie kto z kim gra, awansuje tylko jeden i na końcu wygrywa jeden.
Jednak to że w turnieju znalazły się takie drużyny jak Islandia, Węgry, Słowacja, itp. nie świadczy o spadku poziomu, bo gdyby nawet zachować format 16 zespołów, to patrząc na wyniki eliminacji taka Austria, Rumunia czy nawet Anglia powinny na lajcie awansować do ćwierć-, a nawet półfinałów - jak skończyli nie muszę mówić.
poziom spada z wielu powodów. kluby płacą coraz więcej i czynią coraz większe naciski na piłkarzy aby ci traktowali turnieje reprezentacyjne ulgowo, zbyt duzo pilkarzy gra na Wyspach (co odbija sie tez na poziomie europejskiej pilki klubowej), slabi selekcjonerzy itd..druzyny z najwiekszymi mozliwosciami sa coraz slabsze, do glosu dochodzą te mniej medialne które..właściwie nie prezentują ze sobą zbyt wiele, nie dokonały żadnego skoku jakościowego..cofają się głęboko i wykorzystują niemoc tych silniejszych
skoro na turniej dostało się więcej przeciętnych drużyn, to poziom siłą rzeczy musiał spaść
pytanie z innej beczki, jak to się stało że Polska trafiła do tak słabiutkiej grupy w eliminacjach do mundialu?
Nawałka do tej pory bazował na tych zawodnikach co i inni selekcjonerzy, ale ta drużyna nie jest już młoda i przydałoby się ją trochę odświeżyć, co może odbić się na wynikach..awansować powinni bez problemu, ale na turnieju głównym na powtórkę z ostatniego euro bym nie liczył