Temat wyraźnie ucichł, a rozstrzygnięcia w grupie A już za nami. Mimo wszystko, odpadnięcie drużyny Mali jest sporą niespodzianką. W porównaniu z ekipą gospodarzy jaki i Algierią posiadali skład pełen gwiazd, a jednak to nie pomogło. Trochę szkoda, bo darzę sporą sympatią tę drużynę. W takim obliczu sprawy, w gronie cichych faworytów, widzę reprezentację Angoli, niby skład słaby, ale jaka waleczność...
E: Masz całkowita rację, mecz wiał totalną nudą, ale kibice zupełnie się tym nie przejmowali. Wyraźnie było widać, że drużyny chciały zagrać na bezbramkowy remis i spokojnie zapewnić sobie awans do kolejnej rundy.Co nie zmienia faktu, że walka i skuteczność Angoli w pozostałych meczach bardzo mi zaimponowała.
Ostatnio zmieniony 19 sty 2010, o 12:30 przez Adam_LFC, łącznie zmieniany 1 raz.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE YNWA! "You are not alone."
Adam_LFC pisze:Temat wyraźnie ucichł, a rozstrzygnięcia w grupie A już za nami. Mimo wszystko, odpadnięcie drużyny Mali jest sporą niespodzianką. W porównaniu z ekipą gospodarzy jaki i Algierią posiadali skład pełen gwiazd, a jednak to nie pomogło. Trochę szkoda, bo darzę sporą sympatią tę drużynę. W takim obliczu sprawy, w gronie cichych faworytów, widzę reprezentację Angoli, niby skład słaby, ale jaka waleczność...
To co dzisiaj zrobiła Angola do spółki z Algierią to dramat jakich mało. Najlepsze (najgorsze?) w tym wszystkim jest to, że kibice zupełnie się nie przejęli tym, że przez 45 minut zaserwowano im typową udawankę, ja do ciebie - ty do mnie i dowieziemy te 0-0 i awans jest. Na trybunach nie było ŻADNYCH oznak zniecierpliwienia, ni gwizdu jednego. Podobny numer kiedyś odwalili bodaj Szwedzi z Danią? Lub coś w tym stylu.
W meczu WKS z Algieria mamy właśnie dogrywkę. W 89 min przepiękna bramkę na 2:1 dla WKS z ponad 20 m strzela Keita, po chwili Algierczycy doprowadzają do remisu. Kolejny ciekawy mecz na tym turnieju, pewnie w dogrywce padną bramki, oczywiście liczę na karne
"Między mną a Liverpoolem trwa romans, który nigdy się nie zakończy" - SG
Jestem szczęśliwy - WKS, któremu życzyłem jak najgorzej, odpadło z PNA ( choć trzeba przyznać, że tragiczny błąd popełnił sędzia nie uznając prawidłowo zdobytej bramki Wybrzeża ). Z drugiej strony tak to jest jak się ma drużynę super-gwiazd ( w skali afrykańskiej ), która podchodzi do turnieju "na stojąco" - gdyby grali przez 90 min, może nie cierpieli by z powodu spalonego z kapelusza.
Co do drugiego ćwierćfinału, szkoda mi Angoli - mieli swoje szanse, grali ambitnie, odważę się stwierdzić, iż w półfinale bardziej by im zależało i pokazali by atrakcyjniejszy futbol niż gladiatorzy z Ghany....no ale trudno.
Jutro kibicuję Egiptowi ( Kamerun to kolejni dyletanci, którym za bardzo się nie chce ) oraz Super-Orłom. Ewentualny półfinał Egiptu i Algierii będę uważał za przedwczesny finał.
"The socialism I believe in is everybody working for the same goal and everybody having a share in the rewards. That's how I see football, that's how I see life." Bill Shankly
Niestety , Egipt prawdopodobnie ogra Kamerun. Bardzo głupia decyzja co do gola nr. 3 dla Faraonów. Szkoda mi Kamerunu , szczerze przyznam że im kibicowałem. W takim wypadku zdarzeń zostaje mi kibicować Ghanie i Algierii.
" Nie rozmawiaj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię na Swój poziom a potem pokona doświadczeniem "
Na stronie mam nick " Zochan "
Co mnie najbardziej zadziwiła ze statystyk: Kamerun 31 rzutów roznych, Egipt...1. Sędziowie po raz kolejny wypaczają wynik meczu i wprowadzenie powtórek wideo na mundial w RPA jest chyba coraz bardziej prawdopodobne
Sędziowanie na tym turnieju jest zdecydowanie poniżej krytyki... Najpierw ten spalony z kapelusza w meczu WKS, teraz ten gol dla Egiptu. Mimo iż byłem za drużynami, dla których "zagwizdał" sędzia, to uważam, że takie sytuacje nie powinny w żadnym przypadku mieć miejsca. Klapa na całek linii. A przecież nie grają o tzw. pietruszkę.
DUMNI PO ZWYCIĘSTWIE, WIERNI PO PORAŻCE YNWA! "You are not alone."
Mi zawsze towarzyszy takie uczucie jakoby Egipt i Algieria nie do końca były drużynami Afrykańskimi tylko Azjatyckimi I szczerze przyznam że po meczu Nigeria -Zambia kibicuje Orłom którzy będą się niestety spotkać z drugą lubianą przezemnie drużyną Ghana.
" Nie rozmawiaj z idiotą, najpierw sprowadzi Cię na Swój poziom a potem pokona doświadczeniem "
Na stronie mam nick " Zochan "
polik pisze:Mi zawsze towarzyszy takie uczucie jakoby Egipt i Algieria nie do końca były drużynami Afrykańskimi tylko Azjatyckimi
Nie bardzo rozumiem czemu Azjatyckimi? Błędy sędziów owszem ewidentne ale takie są już niestety uroki PNA - co dwa lata zdarzają się kontrowersyjne decyzje, które np. w Europie nie miały by prawa zapaść. Może za kilka lat będzie lepiej. Szkoda trochę Kamerunu bo grali wczoraj o wiele lepiej niż w fazie grupowej, ale tak to jest, jak się nie potrafi udokumentować przewagi bramkami.
polik pisze:kibicuje Orłom którzy będą się niestety spotkać z drugą lubianą przezemnie drużyną Ghana.
Nigeria jest cieniutka niestety więc stawiam, że zostanie pożarta przez Ghanę.
Jeśli mam prorokować to tak widzę podium turnieju:
1. Egipt
2. Ghana
3. Algieria
"The socialism I believe in is everybody working for the same goal and everybody having a share in the rewards. That's how I see football, that's how I see life." Bill Shankly
polik pisze:Mi zawsze towarzyszy takie uczucie jakoby Egipt i Algieria nie do końca były drużynami Afrykańskimi tylko Azjatyckimi
Dlaczego? Bo nie są czarni? Rzuć okiem na mapę Afryki lepiej.
Przecież polik nie napisał, że tak jest, tylko że takie jest jego odczucie x)
Poza tym Egipt mi też nie bardzo pasuje do Afryki. Ostatnio stał się bardzo europejski {co nie dziwi}.
Ja teraz też trzymam kciuki za Nigerię, choć pewnie Ghana wygra. W każdym bądź razie Czy Ghana czy Nigeria- mam nadzieję, że właśnie któraś z tych drużyn sięgnie po puchar
Kolejna bitwa w egipsko-algierskiej wojnie zakończona. Miało być dobre widowisko i walka do końca, a była żenująca postawa piłkarzy Algierii, którzy nie panowali nad emocjami. Szczerze mówiąc bardzo zawiodłam się, oglądając to spotkanie, mimo że w całym turnieju kibicuję faraonom. Po pierwszej czerwonej kartce i karnym, odniosłam wrażenie, że Algierczycy za wszelką cenę chcieli udowodnić swoje niezadowolenie z decyzji arbitra. Te bezmyślne faule, za które bardzo słusznie sędzie pokazał kolejne kartki, to już dno. Ze ich strony była to raczej gra w kości, niż w piłkę. Szkoda, bo mecz zapowiadał się bardzo ciekawie. Ciekawa jestem, jaki skład pokaże się w meczu o trzecie miejsce, skoro trzech podstawowych piłkarzy, nie będzie mogło zagrać.
przy trzeciej kartce nie było kontaktu? Przecież gdyby piłkarz Egiptu praktycznie po piszczelach dostał, a bramkarzowi do piłki zabrakło ok. 20 cm. Nawet nie próbował w nią trafić...
Ostatnio zmieniony 29 sty 2010, o 14:39 przez olka, łącznie zmieniany 1 raz.
But I won't cry for yesterday, there's an ordinary world,
Somehow I have to find.
And as I try to make my way to the ordinary world,
I will learn to survive.