To jak Monaco przeprowadza transfery to jest poezja. Balde Keita, Tielemans, Kongolo, Diakhaby. Do tego Benaglio i Ghaezzal za darmo. Na koniec sezonu myślę, że przynajmniej za połowę wyżej wymienionych graczy będą dostawać oferty 50mln+.
Rok temu kupili Glika za drobne, Mendyego, na którym po sezonie zarobili jakieś 40 mln.
Dwa lata temu Lemara, Fabinho i Saint-Maximina. Wszystkich za mniej więcej taką kwotę, jaką w tym roku dostali za samego Saint-Maximina.
W poprzednich latach wszyscy piłkarze jak Bernardo Silva, Bakayoko, Abdennaour, Kondogbia, Martial, Carrasco. Za tych wszystkich wymienionych zapłacili pewnie jakieś 50-60 mln, a sprzedali za ponad 180mln. Większość po sezonie, czy dwóch. Byli też przecież James i Falcao. Na pierwszym po sezon zarobili 30mln, a drugiego kupili za 43 mln, był ich najlepszym strzelcem, później wypożyczenia do United i Chelsea, na których zgarnęli 14 mln, a teraz nadal mają go w składzie i chyba nie narzekają. Do tego gracze z akademii jak Mbappe, czy Kurzawa. Kosmos
Nie żebym wychwalał politykę sprzedawania najlepszych z zyskiem, ale jaki oni mają skauting, negocjatorów, wszystkie transfery robione bez większego szumu, bez wielkiego szastania forsą, a nawet jesli już za kogoś płacą dużo, to i tak można być pewnym, że za chwilę dostaną dwa, czy trzy razy więcej. Serio kosmos i nie mogę wyjść z podziwu.