No dobra, to teraz coś naskrobię. Oby to miało ręce i nogi, bo wciąż jestem podniecony tymi trzema dniami i myślę, że jeszcze długo będę. Chciałbym podziękować każdemu, każdemu bez wyjątku, bo mimo że byłem debiutantem i wszystkich Was widziałem pierwszy raz na oczy, to ani razu nie odczułem skrępowania i bawiłem się jakbym znał Was od lat. Naprawdę się świetnie bawiłem i chociaż u mnie na wschowskich imprezach niczego nie brakuje, to była to moja najlepsza impreza w życiu, serio! Teraz parę indywidualnych podziękowań. Przede wszystkim dla
Matiego, za to że odebrał mnie z Wolsztyna, odwióżł na PKP, a gdy się okazało, że odwołali mi pociąg, to wywiózł mnie na wylot w kierunku Wschowy, gdzie spokojnie mogłem łapać stopa. Również w miarę mnie pilnowałeś, gdy się naprułem ostro raz czy dwa

(przy okazji przepraszam, przesadziłem z tym alkoholem, jeżeli komuś podpadłem, to jeszcze raz przepraszam - przykładowo dziewczyna
GlapPy 
). Wracając do łapania stopa, kolejne podziękowania lecą w stronę
Comebackkinga,
Jurka, LFC4ever, no i Pana/Pani z ciągnika "z kiepem w mordzie"

, już tłumaczę: łapiąc stopa zauważyli mnie
Comebackking i
CFC4ever, ale tylko dlatego mnie zauważyli, że jechał przed nimi ciągnik i dzięki temu wolno jechali. Z kolei Tobie
Jurek dziękuję, że zostałeś na miejscu i tym samym zwolniłeś mi ostatnie miejsce. Jeszcze raz dzięki Comeback za transport pod prawie sam dom (swoją drogą długo staliście na tym parkingu, bo wychodząc na spacer z psem jeszcze Was widziałem). Kolejne podziękowania dla
Aira, Canady i Gonza (pozdrów mamę) za zajbiste ogórki - już wiecie, jestem fanem ogórków

. Wielkie dzięki dla wszystkich fotografów, mam nadzieję, że prędko wrzucicie fotki, no i na samym końcu podziękowania i pozdrowienia dla
Pana Michała i reszty personelu, Mati wspominał, że jest Pan spoko, ale nie sądziłem, że aż tak! Równie dobrze mógłbym wymienić wszystkich pokolei, bo tak jak wspomniałem, świetnie się z Wami bawiłem.
Jesteście SUPER
Zgadzam się z
Frymo, że takie spotkania raz w roku, to za rzadko... Dlatego
23 września - Wszyscy do Torunia, zmiażdżmy United nie tylko na boisku, ale i dopingiem

_______
dzondzo napisał(a):Ola, razem maturę piszemy

więc proszę, nie dawaj mi bana jakby mi się z ust jakiś babol "wyjoł".
No właśnie ja też i ciągle nie mogę uwierzyć, że Ty jesteś w moim wieku

przecież Ty wyglądasz starzej od Canady

dzondzo napisał(a):Właśnie wróciłem do domu, wrażenia po zlocie? Przede wszystkim zdarte gardło od śpiewów, ciągle mi się nuci pod nosem "his first name is Lucas, is Lucas..."
[...]
Jeśli ktoś ma jakieś fotki to będę wdzięczny jak podeśle, no chyba, że ktoś wyjątkowo miły, zorganizowany (ogólnie cudowny) zajmie się ogarnięciem tematu, pozbiera zdjęcia od wszystkich i zrobi jedną paczkę

No mi też najbardziej przypadła do gustu ta przyśpiewka. Zaraz wrzucę parę fotek i filmików (tam jest Lucas song

). Wybaczcie tylko, że tych zdjęć jest tak mało, ale już pierwszego dnia aparat mi się popsuł, no ale chociaż
LuisS flaszkę zarobił dzięki temu
Jeszcze tylko parę tekstów, które rozłożyły mnie na łopatki i nie przedłużam, bo pewnie mało komu będzie chciało się to czytać
ciacho napisał(a):-jaki masz nick?
-torpeda820
toruńscy napisał(a):tytyryty[...] Emerytty
ciacho napisał(a):-ale ty jesteś brzydki
-twarz w simsach kupiłem
toruńscy napisał(a):This is Patol !
a no i Szczupak, czyli nasz bramkarz -
Werny, co by nie powiedział, to ja lałem ze śmiechu. A jego sen to już w ogóle mistrzostwo

Mam nadzieję, że pisałem w miarę czytelnie i że komuś będzie chciało się to przeczytać, pozdro
#EDIT:A teraz linki z fotami
http://www.sendspace.pl/file/803e931e55 ... 33/filmiki 
tutaj parę filmików, trochę ważą, ale za to jakość w miarę dobra. Dzondzo, jest tam Lucas song
sendspace.pl lub
rapidgator.net 
zdjęcia z 1. dnia, robione w pokoju Zuru, Olki i Vicky. Jeszcze raz sorry, że ich tak mało
Jeszcze przypomniało mi się o podziękowaniu dla chłopaków z mojego pokój nr 25.
Mati, Guru, Ejk. Dzięki, że ogarnialiście pokój i cały czas zamykaliście, dzięki czemu rano było mało sprzątania. No tylko raz zapomnieliśmy zamknąć i wnieśli nam lodówkę emerytów do pokoju, ale przynajmniej było śmiesznie
