Cholernie wam wszystkim zazdroszczę, że mieliście okazję zobaczyć naszych Czerwonych w akcji, ja niestety nie miałam tyle szczęścia, dlatego proszę wszystkich, którzy tylko będą mieli chwilę czasu- załączcie jakieś zdjęcia, opowiadajcie jak było. Powiem wam, że jesteście szczęściarzami

A spotkanie z samym Gerrardem? Posrałabym się na miejscu, albo od razu zemdlała.