Dobra zabieram się do pisania czegoś obszerniejszego. Więc na wstępie dziękuję po raz kolejny organizatorom oraz każdej osobie obecnej na zlocie. Atmosfera była nieziemska. Ośrodek bardzo fajny, wszystko dopięte na ostatni guzik, a moc naszych gardeł (przynajmniej do czasu zdarcia owych gardeł) wręcz miażdżyła.To wszystko (przy małej pomocy alkoholu) sprawiło, że działy się tam takie akcje po których śmiałem się, aż rozbolał mnie brzuch.
Teraz czas na chwile które najbardziej wryły mi się w pamięć:
- Piękne wykonanie hymnu, zarówno tego wieczornego jak i tego w pubie

- Walka S47 i Milera z tabak...znaczy się pieprzem
- Dancingi oraz jazda rowerem ostatniej nocy

- Karna Wkładka za "ch***we zachowanie"
- No i najlepsze to oczywiście wizyta w ZOO oraz spędzenie wspaniałych chwil z Pieskiem i TukanemLFC

Ogólnie ciągłe śpiewy były niesamowite, moje gardło nigdy mi tego nie wybaczy, natomiast wątroba ma pretensje o coś zupełnie innego

Teraz czas na specjalne podziękowania dla poszczególnych zlotowiczów:
- Dla moich współlokatorów Adasia, Kaminhio i Rynka. Adam ile my tego Żubra wypiliśmy to ja się gubię

, a dla Rynka karna wkładka za pozostawienie w pokoju "miny przeciw czołgowej"

- Iwonka byłaś i będziesz cudowna. Dzięki wielkie za wszystkie fotki, filmiki, zupki i oczywiście za "tulimy"
- majki za ten czajnik, który twoja mama dała Adamowi i który mu zabrałeś

- Dla Gonzo za bezproblemowy Transport i dla ekipy z Włocławka za wspólna podróż.
- Dla S47 który dał mi mnóstwo powodów do śmiechu, czy to swoimi tekstami, czy tą nieziemską miną po wciągnięciu tabaki/pieprzu

- Miler ty to jesteś po prostu mistrz surwiwalu
- Dziewczyną mieszkającym nad nami dziękuję za niezwykłą cierpliwość. Ola, Vicky, Madzia i Agula jesteście wspaniałe

- Wielkie dzięki dla naszych kochanych Myśliwych
- Zuru co ja się z tobą wytańczyłem to głowa mała
- Jamie, Wokky, Guziec, Bati dzięki za karną wkładkę, kupę śmiechu, dzięki wam znam kilka niezłych sposobów na podryw (Janusz i Sokół wymiatają)

- Dla Adama z Trentino za to, że kiedy już niemal wszyscy spali ja miałem z kim pogadać
- Dzięki również dla Banana, który mnie tak zabiegał podczas meczu, że nogi to jeszcze teraz mnie bolą

Na pewno o kimś zapomniałem... prawda jest taka, że wszyscy jesteście wspaniali. Cieszę się, że mogłem poznać tylu super debiutantów oraz zobaczyć ponownie starą ekipę. Było cudownie, wspaniale i inne określenia można tylko mnożyć. Obyło się bez strat w ludziach i tylko z niewielkimi stratami w łóżkach. Mówiąc w skrócie VII Zlot Fanów LFC pod banderą lfc.pl przebił wszystko, a tegoroczne koszulki ociekają zajebistością.
P.S. Czekam na wszelkie multimedia, od zdjęć po filmiki
