Mnie też się zebrało na podziękowania, jak kogoś ominę to przepraszam, była nas tam taka gromada, że ciężko ogarnąć. Poza tym niektóre momenty wylatują z głowy, co chwila przypomina mi się coś nowego, tyle się działo! Niesamowity czas, nie mogę uwierzyć, że nie byłem na zlocie już wcześniej. Dzięki dla Jamiego i reszty ekipy z Poznania za zajebisty czas spędzony z Wami i za nocleg. I za imprezę w mieście też

Jeszcze przed zlotem banan nie schodził mi z twarzy, przecież zanim dojechaliśmy do Rudna wydarzyło się tyle pamiętnych rzeczy, mój rozbity nos podczas gry w piłkę w pociągu, Kikson wywalony przez ochronę (ucho

) i masa innych powodów, przez które wciąż się śmieje przypominając to sobie. Podziękowania dla Majkiego za zorganizowanie busika, dzięki czemu transport na miejsce nie był problemem (Tur Turek!).
WIELKIE DZIĘKI dla czwartkowej ekipy w domku numer 2, Przemek, Szymon, Glapa, Biały, Gonzo i wszyscy inni skaczący do TYRYTRYTY i FUCK OFF CHELSEA FC po wszystkim co możliwe w pokoju (łóżko RIP). Nigdy nie zapomnę Waszych uśmiechniętych mordeczek, dzięki Wam pierwszy raz mogłem pośpiewać sobie nasze ulubione przyśpiewki. I to jak! Przez Was ten zlot od samego początku do ostatnich chwil był dla mnie jednym wielkim śmiechem
Dzięki dla ziomków z pokoju, Stone i lboy (btw jak to się stało, że u nas w pokoju był największy porządek i przede wszystkim nic nie zniszczyliśmy?>

). Cały domek numer trzeci zasługuje na osobne podziękowania, w ogóle wszyscy debiutanci! NAJLEPSZE IMPREZY MIELI WŁAŚNIE DEBIUTANCI! Kto się zgadza niech kliknie lubię to

Przez pierwsze dwa dni nie ogarniałem prawie wcale waszych nicków albo imion, przez to że tak wielu z nas się tak dobrze bawiło razem
Dzięki ogromne dla futbolowej Redakcji za mój debiut i zajebiste zwycięstwo 10-2. Ruskie szampany po meczu były mega
Podziękowania również dla naszych pięknych kobiet z pokoju 18, Vicky, Ola, Madzia, Agula o Was mowa, za to, że gościłyście nas przez 3/4 trwania zlotu a jednak nie miałyście dość (przynajmniej tego nie okazywałyście

)
Po pierwsze to powinienem napisać, że dziękuję Wam za te wszystkie rozmowy o Liverpoolu, ogólnie o futbolu, a tak naprawdę to o wszystkim i o niczym. Nigdy nie spotkałem tylu ludzi, których łączyła by wspólna pasja. I to najpiękniejsza z możliwych, czyli kibicowanie the Reds. Całe dnie byśmy jeszcze przegadali, będzie mi tego brakowało dopóki znów Was nie zobaczę.
Wszystkim trzymającym się ze mną na zlocie dziękuję serdecznie za utwardzenie mnie w przekonaniu, że pieniądze to nie wszystko i że będąc spłukanym do niemal zera (2 zł 12 gr

) można świetnie się bawić i przez moment nawet nie narzekać. I mieć bombę przez 4 dni

Nie zliczyłbym choćbym chciał ile razy piliśmy wspólne zdrówko, teraz do kolejnego zlotu będziemy zdrowi!
Wspólne YNWA któregoś wieczoru też zasługuje na wyróżnienie. Ludzie dzięki Wam przeżyłem jeden z najpiękniejszych momentów w życiu, a przede wszystkim pomogliście mi spełnić marzenie
Na pewno nie wypisałem tu choćby połowy rzeczy, które będę wspominał do końca życia i które wciąż mam przed oczami. Pieprzu o smaku Red Bulla też Wam nie zapomnę!

Wymieniałbym i wymieniał, a i tak zawsze coś pominę. Dobra dopiszę później najwyżej.
No i już sobie przypomniałem, że zapomniałem oddać organizatorom, więc teraz: Air, Wieviór i wszyscy którzy maczali palce w ogarnięciu nas na zlocie dziękuję, obiecuję, że za rok będziemy jeszcze bardziej niegrzeczni
Jeżeli czyta to ktokolwiek spoza naszego zlotu, posłuchaj jak radzi Ci miler - dołącz do nas i to jak najszybciej! Jak pisałem wcześniej mam przeczucie, że te 4 dni zmienią moje życie, od tej pory kibicowanie nabrało nowego wymiaru, poznałem masę wspaniałych ludzi, z którymi nie chcę tracić kontaktu. Czas zacznie mijać mi od zlotu do zlotu, od międzyzlotu do międzyzlotu, od spotkania na meczu w pubie do spotkania na innym meczu w pubie

Jesteśmy zajebiści, nie ma co ukrywać.
PÓJDĘ BOSO! PÓJDĘ BOOOOOSOO!